Przejdź do głównej zawartości

Pieszo do Gietrzwałdu.

To był nasz pierwszy tak długi marsz  - 222,83km, zrobiony w 5 dni.
Cztery noclegi, trzy w namiocie, jeden w apartamencie. 
Chcieliśmy częściej coś wynająć, ale nie chcą wynajmować na jedną noc. 
Najlepiej wspominam nocleg w Raszągu, nad jeziorem. Byliśmy tam sami, cisza i spokój. 
Trasa przeważnie lasami, polami i łąkami. Ale są też odcinki wzdłuż asfaltu. Najgorszy ze względu na brak pobocza był za Mikołajkami do Zełwąga, dziś bym wybrał inaczej ten odcinek. Ciężki też, ze względu na dużo asfaltu i betonu był odcinek przed Olsztynem i sam Olsztyn. Kolana wieczorem dawały o sobie znać.

Dzień 1
42,78km
Obiad w Wierzbinach koło Orzysza, deser w Orzyszu, nocleg na polu biwakowym w Okartowie. Kąpiel w jeziorze Śniardwy.
Ciężko było zasnąć, ciało nie przyzwyczajone do spania na karimacie, obawa czy damy radę się rano podnieść.



Dzień 2
43 km 
Całą noc padało, namiot dał radę. Wstaliśmy bez większych problemów. Pan z pola biwakowego spytał dokąd zmierzamy, odparłem, że na Gietrzwałd, on na to, że chyba nie dziś?
W dzień na zmianę 🌞i🌧️. Na śniadanie mega smaczne serniczki. Kawa w Mikołajkach, obiad w Zełwągach, nocleg na campingu w Kosewie - miejscowość gdzie nikt nie chciał wynająć noclegu na jedną noc. A specjalnie nadrobiliśmy drogi ze względu na kilka miejsc noclegowych.


Dzień 3
42km
Ciężko. Dużo pod górę. Bez baru. Ale na szczęście bez deszczu. Przez 30km żadnego sklepu itp.
Śniadanie na szlaku (suchary + m&m's), po drodze batoniki i jabłka, obiad pod sklepem w Kobułtach (drożdżówki + kabanosy i pieczeń rzymska + lody i zimna pepsi). Na kolację banan i paluszki Beskidzkie.
Nocleg w namiocie nad jeziorem Rasząg. Byliśmy tylko my, cisza i spokój.

Dzień 4
39,58km
Upał i dużo asfaltem, co dało się we znaki kolanom. Od Barczewa, godz. 11:00, idziemy szlakiem Camino Polaco.
Śniadanie znowu w drodze (bułki z pasztetem i drożdżówki), w międzyczasie pyszne lody, a obiad w Barze Mlecznym "Green" w Olsztynie (placki ziemniaczane z gulaszem wołowym i duża porcja  surówek).
Nocleg luksusowo w apartamencie The House w Olsztynie.


Dzień 5
44 km
Olsztyn - Gietrzwałd - Olsztyn 
Leśny szlak Camino Polaco. 
Msza św. w sanktuarium w Gietrzwałdzie. 
Śniadanie w drodze (bagietka + kiełbasa myśliwska + kawa z Żabki.
Na obiad flaczki  w domu pielgrzyma w Gietrzwałdzie, a na kolację znowu flaczki i pierogi ruskie. 
Wracamy pociągiem do domu.







Wyposażenie
  • Plecak trekkingowy męski Forclaz MT900, 50+10 litrów
    Pojemny i lekki (1.3kg), zalecana waga ekwipunku 12kg. Mój z ekwipunkiem ważył 14kg, więc lekko za dużo i nie wiem czy to lekkie przekroczenie wagi, ale ramiona plecaka mocno wbijały mi się w ramiona. Aby jakoś ulżyć, nosiłem ręcznik na ramionach i wówczas było ok.
    Dziś poszukałbym innego plecaka.
  • Mata trekkingowa składana Forclaz MT500 195 x 55cm. Sprawdziła się, nie pierwszy raz. 480g, 195 x 55 x 2 cm. 
  • Śpiwór Naturehike LW180 Ultralight (760g) Sprawdził się, nie pierwszy raz.
  • Adapter z rurką do butelek PET, nie wyobrażam dziś już picia wody bez tego, mega wygodne.
  • NAMIOT NATUREHIKE TAGAR 2 NH-17T180-J-FOREST GREEN
    Waga około 1,5kg. W środku wystarczająco miejsca dla kobiety i mężczyzny + dwa plecaki.
    Z minusów to jednak nienajlepsza wodoodporność (4000) objawiało się to przenikaniem jakby mgiełki wodnej przy porywach wiatru, wtedy lepiej nie dotykać powierzchni namiotu. Ale nie żeby w środku stała woda, więc ogólnie jestem z niego zadowolony. Na następną wyprawę, wyjmę kilka zbędnych szpilek i sznurki - zawsze to będzie lżej.
  • Buty do nordic walking męskie Newfeel NW 500
    Lekkie, dość przewiewne, trochę wyższe i zakończone delikatnym ściągaczem , dzięki czemu kamyki nie wpadają do buta. Minusem podeszwy, mogłyby być trochę dwardsze.
  • Koszulka i skarpety Merino
    Innych już nie biorę. Odkąd używam tych skarpet, ilość odcisków spadła drastycznie.
  • Peleryna turystyczna dla dorosłych przeciwdeszczowa Forclaz MT500 - 60 litrów
    380g, Wodoodporność 2000 mm. Mieści się tez pod nią plecak, więc zrezygnowałem z zabrania pokrowca na plecak. Zajmuje niestety trochę miejsca.
  • Kurtka trekkingowa PrimaLoft® Active
    Wykonana z wodoodpornej tkaniny, wewnątrz miła ocieplana warstwa. Jest lekka i zajmuje mało miejsca. W nocy po zwinięciu służyła jako poduszka.
  • Mały panel solarny na plecak (167g 28cm x 15cm). Cieszę się, że go zabrałem, bo PowerBank się nie sprawdził i panel był czasami jedynym źródłem energii aby naładować zegarek Garmin Forerunner 965 na którym miałem trasę. Myślę o wymianie na bardziej wydajny panel.
  • PowerBank, zabrałem nówkę sztukę, bez sprawdzenia pojemności, co zemściło się dość szybko.
    Dziś już wiem, że warto aby szybko się ładował + szybka ładowarka. (Tu podziękowania dla pani ze spożywczaka w Kobułtach, która pozwoliła doładować PowerBanka).
  • Zegarek Garmin Forerunner 965, podstawowe urządzenie to nawigowania. Energi w trybie nawigacji starczało na około 2 dni.
  • Apteczka: Wazelina na odciski, przylepiec włókninowy, igła, tabletki
  • Ręcznik szybkoschnący

Co zbędne?
  • Dwie pary klapek, wystarczą jedne i tak nie chodziliśmy razem się myć.

Podsumowanie
Podczas tego marszu wbrew logice, wypocząłem. Właśnie podczas tego zwykłego stawiania nogi za nogą, oddalasz się od swojej codzienności (o ile zapomnisz o telefonie i social media).


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#Ełk gadżety reklamowe - Pastylki pudrowe

Chromecast Ethernet Adapter własnej roboty

Oryginał oparty jest na chipsecie ASIX AX8817X i niestety nie uświadczysz go w naszym kraju. Mój zestaw kosztował : karta sieciowa USB 12zł kabelek OTG Y 6,80zł i wygląda tak Przetestowałem kilka kart USB z chromecastem. Te działają Gembird NIC-U1 (ASIX AX88772A) Digitus DN-10050-1 (ASIX AX88772A) A te nie chcą działać HLF1002 NO:030818 (Corechip Semiconductor, Inc.) LogiLink UA0025C (MosChip) Digitus USB 3.0 DN-3023  AK23 FD1002 NO:030818 (Corechip Semiconductor, Inc.) Mała uwaga, aby zadziałał adapter ethernet musi być wcześniej zrobiona pierwsza konfiguracja chromecasta poprzez WiFi. Chromecast Help Forum - lista nie/zgodnych kart.