Miałem rożne, i do tej pory moim najlepszym odkurzaczem był Daewoo "Siła ciszy", do dziś żałuję że nie naprawiłem tylko kupiłem inny nowy. Były jeszcze Zelmery i ostatnio bezworkowy Samsung, jednym słowem badziewia. O ile Zelmery to były jedne z tańszych to już samsung kosztował ponad 600zł a i tak nie był wart tej kasy, dosłownie zamiast wciągać to wbijał brud w dywany. Gdy po 3 latach padł Szajsung pojawił się Dyson, po jednym odkurzeniu dywany i chodniki zalśniły nową świeżością. Mam wrażenie że dopiero teraz tak na prawdę odkurzam. Oczywiście nie jest to ideał, ma zbyt krótki teleskop - to najczęściej pojawiający się minus innych użytkowników. Przyzwyczaiłem się też do włączania\wyłączania odkurzacza przyciskiem w rączce, tu tego nie ma. Dodatkowe szczotki mocuje się do teleskopu, co mi się nie podoba bo ciągle kolanem o nie zaczepiam. Niestety ciągnąc odkurzacz odchyla się on na "dupę" gdzie nie ma kółek i wówczas szoruje podłogę. W pierwszym tygod