To był nasz pierwszy tak długi marsz - 222,83km, zrobiony w 5 dni. Cztery noclegi, trzy w namiocie, jeden w apartamencie. Chcieliśmy częściej coś wynająć, ale nie chcą wynajmować na jedną noc. Najlepiej wspominam nocleg w Raszągu, nad jeziorem. Byliśmy tam sami, cisza i spokój. Trasa przeważnie lasami, polami i łąkami. Ale są też odcinki wzdłuż asfaltu. Najgorszy ze względu na brak pobocza był za Mikołajkami do Zełwąga, dziś bym wybrał inaczej ten odcinek. Ciężki też, ze względu na dużo asfaltu i betonu był odcinek przed Olsztynem i sam Olsztyn. Kolana wieczorem dawały o sobie znać. Dzień 1 42,78km Obiad w Wierzbinach koło Orzysza, deser w Orzyszu, nocleg na polu biwakowym w Okartowie. Kąpiel w jeziorze Śniardwy. Ciężko było zasnąć, ciało nie przyzwyczajone do spania na karimacie, obawa czy damy radę się rano podnieść. Dzień 2 43 km Całą noc padało, namiot dał radę. Wstaliśmy bez większych problemów. Pan z pola biwakowego spytał dokąd zmierzamy, odparłem, ...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńSą różne sposoby na skuteczną reklamę.
OdpowiedzUsuńTo prawda, różne są formy reklamy i nie ma co się skupiać tylko na jednej. Warto oprócz działań marketingowych stawiać na gadżety. Takie na przykład kubki reklamowe to super sprawa i ciekawa forma promocji firmy. Bardzo przydatny gadżet, a przy tym niedrogi.
OdpowiedzUsuńDosyć ciekawe ale myśle że stemple reklamowe byłyby lepszą formą reklamy.
OdpowiedzUsuńsuper pomysł
OdpowiedzUsuńTaki gadżet to ja bym sama chciała dostać. Nie dość, że fajny to jeszcze smaczny. Pomysł na reklamę doskonały. W ogóle różne gadżety reklamowe są ciekawym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńCiekawym rozwiązaniem, coraz częściej wybieranym są kalendarze książkowe dla firm, które będą pomocne do planowania poszczególnych dni.
OdpowiedzUsuńCiekawe i kreatywne gadżety reklamowe. Zdecydowanie warto je kupić.
OdpowiedzUsuń